Willie Nelson kończy 91 lat

Luke.Konopiacki
29 Apr 2024

Symbol kultury amerykańskiej, legendarny muzyk country Willie Nelson wypuścił na rynek swoją konopną markę pn. „Willie's Reserve” w 2015 r., gdy w Stanach Zjednoczonych zaczęła obowiązywać legalizacja. Urodzony w Teksasie artysta ucieleśnia wszystko oprócz konserwatywnej polityki swojego stanu. Niektórzy z jego fanów prosili go, by trzymał swoją muzykę z dala od polityki, ale w przypadku twórcy „Roll Me Up” nigdy nie było inaczej. Willie Nelson kończy dzisiaj 91 lat.


Willie jest jednym z najbardziej zaufanych i najdłużej działających aktywistów konopnych. Czasy z pewnością się zmieniły, odkąd zaczął reprezentować kulturę konopną. Konopie zostały wielkim przemysłem, a Willie zawsze pozostawał kimś, kto wspiera marihuanę, opowiadając się z ogromnym zapałem za jej legalizacją.

W ub. roku Willie Nelson został nominowany do Rock & Roll Hall of Fame. Jego pięcioczęściowy dokument Willie Nelson & Family miał swoją premierę na Sundance, największym niezależnym festiwalu filmowym w USA. Ponadto muzyk country w tamtym roku wydał I Don't Know a Thing About Love i Bluegrass, swój 73. i 74. album studyjny. Jakby tego było mało, w tym roku premierę będzie mieć kolejny.

Palenie marihuany na dachu Białego Domu

Nelson to ktoś, kto może się pochwalić jedną z najsłynniejszych sesji dymnych w historii — na dachu Białego Domu, gdzie podobno w 1978 roku wraz z jednym z synów prezydenta odpalił „grubą torpedę Austina”. James Earl „Chip” Carter III, średni syn prezydenta, miał wtedy 28 lat. Jimmy dowiedział się o tym dopiero po latach. Nelson podobno poprosił Chipa, aby milczał na temat zaciągnięcia się, aby nie oznaczyć go jako „palacza trawki”, takiego jak on sam.

„Zatrzymałem się w Białym Domu i [Chip] zabrał mnie na szczyt tego czegoś tam, na szczyt Białego Domu. To jedno z tych wspaniałych miejsc, w których można się rozejrzeć, 360 stopni. A potem mieliśmy jointa, spaliliśmy go, a potem zeszliśmy na dół i graliśmy w kręgle - na dole mieli kręgielnię. Potem umieścili mnie w Sypialni Lincolna. Świetnie się bawiłem”.

wspomina Nelson w pamiętniku

Jego marka marihuany tj. Willie's Reserve utrzymuje popularność osiem lat po premierze. Nie o wszystkich markach wspieranych przez celebrytów można powiedzieć to samo. Dalszy sukces marki jest bardzo prawdopodobny, ponieważ marka regularnie wprowadza aktualizacje, aby nadążyć za najnowszymi trendami.

„Kultura konopi indyjskich jest dla niego sposobem na życie. I zawsze działał zgodnie z prostą filozofią: mój zapas to twój zapas” – powiedział Josh Richman, jeden z wiceprezesów Willie's Reserve, w rozmowie z Westword, niezależnym magazynem z Denver.

„Nie nazwalibyśmy Willie's Reserve marką celebrytów, ale jeśli już musimy, taki poziom zaangażowania i autentyczności nie jest typowy dla marek celebrytów. To nie jest coś, co można po prostu stworzyć i rozumiemy, jakie to błogosławieństwo, że możemy pracować z Williem".

Willie's Reserve od 2016 roku wypuszcza nowe linie kwiatów, pre-rolli, nabojów do wapowania i produktów CBD. Firma ma siedzibę w Kolorado i ma wielkie plany ekspansji na stany, w których niedawno przeprowadzono legalizację. W ubiegłym roku z powodzeniem wystartowali w Massachusetts i Missouri.

Wszystkiego najlepszego!

L
Luke.Konopiacki